Dopóki jednak plasmashell będzie tak niestabilna, jak obecnie, domyślnym pulpitem dla mnie pozostanie KDE4 z dobrze działającymi aplikacjami QT5.
Mam plasma 5 jako pulpit testowy na drugim Systemie i nie traktuję jej poważnie. Wali się nadal i ma nadal kupę niedoróbek. Mam nadzieję i ufam twórcom KDE, że kiedyś problemy zostaną rozwiązane. Nie ma się co oszukiwać, że problemów i takiej funkcjonalności, jak w KDE4 nie ma.
Czekam z nadzieją, podobnie jak twórcy Chakry, którzy uznali, że plasma 5 nie jest na tyle stabilna, żeby nowe wydanie Systemu na niej oprzeć.
Nieco pozwoliłem sobie na "wykastrowanie" Twojego tekstuCóż... mamy inne doświadczenia. Plasma5, czyli plasmashell używam od grudnia 2014. Nie dostrzegam jej niestabilności, mimo, że bardzo mocno ją ćwiczę różnymi, swoimi, wynalazkami. Wysypała się bodaj 2-3 razy i to zawsze w wersji rozwojowej, a nie stabilnej.
Z niedoróbek - każdy na to patrzy inaczej - zauważam jedynie, że jest problem z zarządzaniem czcionkami, który najogólniej mogę opisać, jako: brak takowej funkcjonalności.
Jeśli chodzi o Chakrę... cóż, jest to dystrybucja tworzona przez 5 osób na krzyż. Do ich twierdzeń (jako były jej użytkownik) podchodzę z dużą rezerwą, albowiem często jest tak, że swoje ułomności w ogarnięciu czegoś próbują zrzucać na upstreamowe KDE, albo kernel, albo co tam mają pod ręką. Pamiętam jak kiedyś nie wypuścili jakiegoś wydania KDE4, twierdząc, że jest "niestabilne". Cóż, dziwne, albowiem używałem tego wydania na Kubuntu, gdzie stabilnym było.
Niestety - jeśli chodzi o KDE, to niewiele jest dystrybucji, które zajmują się tym środowiskiem w sposób poważny. W zasadzie można wymienić jedynie Kubuntu, OpenSUSE i - w zasadzie - również KaOS. Pod wodzą Arojasa, do tej trójki dołącza Arch. Może jeszcze jakiś cień pomysłu, czy zaangażowania zobaczyć można w OpenMandrivie. Reszta? Cóż - nie istnieje i to nawet w odniesieniu do takiej dystrybucji jak Chakra, która wydaje się być na KDE skupiona.
W Archu, przynajmniej, Arojas dba o to, by funkcjonowało to w miarę dobrze. Nawet w takim - co tu dużo mówić - podłym czasie dla KDE jako obecnie, gdzie przechodzimy z 4 na 5, próbuje utrzymać to jakoś w ryzach.